#1 2011-06-22 23:00:45

Sachiko

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-06-22
Posty: 2
Punktów :   

Karta postaci Sachiko

Imię: Sachiko
Nazwisko: czy ktoś dzisiaj przejmuje się nazwiskami? Otóż krótko- Sachiko została wychowywana w domu dziecka. Rodzice oddali ją tam, a ona nie chciała przyznawać się do ich nazwiska, skoro tak perfidnie skazali małe dziecko na śmierć. Ale o tym to później.
Magia: [pradawnego] ognia.
Historia: jeśli czytałeś uważnie, możesz domyślić się początków...
Sachiko. Taki napis dołączony był ręcznika, którym została byle jak owinięta mała jeszcze dziewczynka, kiedy kobieta pracująca w domu dziecka zobaczyła ja przed drzwiami. Jak Sachiko się tam znalazła? Odpowiedź jest dość prosta. Jej głupi rodzice nasłuchali się opowieści jak to dziecko podrzucone pod drzwi w samym środku nocy, w deszczu, z upływem lat staje się potężnym magiem. Może i tak się stanie, jednak teraz pomyśl. Czemu to dziecko mogłoby stać się wielkim i potężnym magiem? Co dodawało by mu siłę? I odpowiedź na to pytanie jest dziecinnie prosta. Nienawiść! Nienawiść do rodziców, brak zrozumienia świata i jego zasad, olewanie tłumaczeń starszych co do swojego pochodzenia i po prostu bunt.
Więc rosła sobie Sachiko w tym domu dziecka. Często myślała o samobójstwie- naprawdę kusząca propozycja, jednak przy życiu trzymała ją na początku nadzieja. Już jutro ktoś po nią przyjdzie, już nie będzie musiała znosić śmiechu innych... Zawsze była samotniczką. Jak wiadomo, w grupie siła- a w dzieciństwie ludzie są najbardziej wrażliwi, jednak w większości nie wiedzą co to empatia. Więc po prostu obierają sobie cel i niszczą go powoli, najpierw psychicznie, a później fizycznie.
Z upływem lat Sachiko zaczęła opierać się. Nie pozwalała sobą pomiatać.. może i nadal była bardzo zamknięta w sobie, jednak nie bała się już śmiechu. Trochę ironii i sarkazmu, potem jakaś błyskotliwa myśl wręcz przesączona jadem i proszę! Dzieciarnia już ucieka z płaczem. No, może nie to było jedyną tego przyczyną. Otóż od pewnego czasu Sachiko przyjaźniła się z pewnym magicznym stworzeniem... Burzą, jak ją za plecami nazywała. Była to fenikszyni, bardzo piękna, co trzeba przyznać. Co jednak najważniejsze- potrafiła używać magii.. i można powiedzieć, że pomogła Sachiko wydobyć z siebie swoją moc i straszyć innych zagadkowym błyskiem w oku, czy najzwyklejszym płomieniem tańczącym na paznokciu.
W końcu, kiedy Sachiko stała się niemalże silniejsza od samego feniksa zaczęła być niebezpieczna dla siebie i otoczenia. Często czarowała i niestety rzadko uzyskiwała pożądany efekt. Zazwyczaj były to małe wybuchy, które usprawiedliwiała po prostu... przesłyszeniem, przewidzeniem. Jej magia wymykała się spod kontroli, jednak to było niczym w porównaniu z piekłem które zgotowała wszystkim z domu dziecka podczas pewnej wycieczki...
Zabrała ze sobą fenikszynię. Miała ona zdolność zamienienia się w garstkę popiołu, którą Sachiko z łatwościa mogła schować do naszyjnika, który podarował jej ptak. Właśnie do tego służył- aby przechowywać feniksa z dala od oczu nie magicznych ludzi, choć takich było niewiele...
Powracając do tematu. Szli sobie w góry, jedyna wycieczka na kilka lat, w której pozwolili uczestniczyć wszystkim, nie zwracając uwagi na ich grzeszki. Błędem jednak było zabranie Sachiko. Czemu cały czas to powtarzam? Otóż..
Byli w lesie. Nagle dziewczyna zachwiała się i upadła. Wszyscy rzucili się do niej, jednak dzieci były nieco dalej widząc, jak Sachiko ma atak drgawek. Pracownicy domu dziecka ostrożnie podchodzili do swojej podopiecznej, jednak kiedy tylko zbliżali się do niej, atakował ich strumień ognia. Tak zginęli wszyscy- spłonęli przez języki ognia, bezlitosnego czarnego ognia, który zabijał wszystkich na miejscu. No, może i nie. Mieli te kilka sekund aby pokrzyczeć, powydzierać się... pomęczyć przez ogień, który trawił ich ciała jeszcze za życia. Cierpienia były straszne... smród palonych ciał rozniósł się po całej dolinie.
Tylko jedna osoba to przeżyła, domyślacie się już kto? Oczywiście, Sachiko. Płomienie lizały jej ciało, nie robiąc przy tym żadnej krzywdy- jakby nie miały zamiaru zabijać swojego twórcy, bez którego prawdopodobnie nigdy nie zostałyby uwolnione.. Tak, był to bowiem ogień jeszcze z początków świata. Silny i bezlitosny, trawiący wszyściutko na swojej drodze, dopóki człowiek nie udomowił go...
Fenikszyni zaś spokojnie siedziała w naszyjniku, pod formą nawet nie garstki popiołu. W końcu jednak, nie mogąc patrzeć na tą rzeź, którą w głębi duszy niemal ubóstwiała, uwolniła się z biżuterii i pomogła Sachiko wydostać się z płonącego lasu, aż do miasta czarodziejów...

Opis Postaci: Sachiko to bardzo spokojna dziewczyna. Na wszystko patrzy z ironią, niemalże każde jej słowo ocieka sarkazmem. Trudno jest ją zrozumieć. Jest wspaniałą słuchaczką, choć niezwykle rzadko to pokazuje. Ma dwa prawa życiowe, którymi się kieruje Jestem panią swego losu. oraz Nadzieja jest dla słabych. Tylko prawdziwi władcy swego losu mają pewność, coś więcej od nadziei.. Nieco dziwne, jednak spróbuj tutaj człowieku zrozumieć ją! Jeśli chodzi o kontakty z innymi.. cóż, nie lubi zawierać nowych przyjaźni. Nigdy nie lubiła. Nie ma zaufania do ludzi, i co się dziwić zresztą. Spokojnie możesz nazwać ją dzikuską. Łypnie na ciebie spode łba i warknie coś, kiedy tylko spróbujesz się do niej zbliżyć. Normalnie rozmawia tylko i wyłącznie z Burzą, swoją fenikszynią i tylko jej ufa. Najczęściej ukrywa swoje uczucia za maską obojętności lub po prostu ironii.
Wygląd: Nigdy nie zobaczysz jej w jasnych rzeczach. Zawsze nosi czarne bluzy, czasem z ćwiekami i długim kołnierzem oraz rękawami. Czasem zaszaleje i ubierze jakąś spódniczkę, jednak częściej nosi czarne jeansy, a na nogach glany. Zawsze błyszczące czernią... buty dodają jej kilka centymetrów choć i tak jest już wysoka. Zawsze taka była. Wysoka i chuda, ubrana na czarno, mimo tego, iż jej blada skóra i dzikie, niebieskie oczy odcinają się na tle tych ciemnych rzeczy, zwłaszcza na twarzy okalanej długimi niemal do bioder kruczoczarnymi włosami.

Magiczne Zwierzątko:

Burza, czarna fenikszyni.
Burza to bardzo opiekuńcza, przynajmniej względem Sachiko, fenikszyni o bystrym spojrzeniu i gibkich ruchach. Bardzo dobrze posługuje się magią Pradawnego Ognia, podobnie jak jej właścicielka. Nie ma się co dziwić- magia ta polega na przywoływaniu zapomnianego już ognia, jeszcze z początków świata. Czarnego Ognia. Powracając do fenikszyni... umięśnione łapy, silny czarny dziób i kruczoczarne pióra. Od kruka różni ją jedynie wielkość oraz fakt, że posiada na końcu łba grzebień, coś w stylu pawich piór. Ot, najpierw puchowe, a później szare pawie oczko. Piór jest kilka i tworzą naprawdę ładną ozdobę skrzydeł Burzy.


Zaklęcia:
~Pradawny Ogień. Cała sztuczka polega na przywoływaniu czarnego, śmiercionośnego ognia, który będzie pędził przed siebie, dopóki wszyscy nie zostaną spaleni na popiół. Nawet Sachiko trudno zapanować nad jej tworem, jednak z czasem jakoś jej się to udaje.
~Fenikszyni. Sachiko dzięki tej umiejętności potrafi tak zmienić swe ciało, aby przypominało ono... feniksa. Czarnego feniksa, którego niezwykle trudno odróżnić od Burzy.
~Iluzja. Dziewczyna przywołuje iluzje dowolnego przedmiotu, stworzenia lub czegokolwiek innego. Jednakże jest to tylko iluzja, jednak iluzja której można dotknąć, którą można powąchać, którą można usłyszeć, a nawet zjeść. Nie jest ona wieczna, to jej jedyny minus.
~Czarna Róża. Jedna z ulubionych technik Sachiko. Przywołuje ona różę o czarnych płatkach, które odpadają powoli, a razem z nimi z przeciwnika ucieka energia. Jednakże podczas używania tegoż czaru Burza musi chronić towarzyszkę, która jest całkowicie bezbronna i bardziej podatna na ataki niż zwykle.
~Odwieczna Prawda. Sachiko przez dosłownie kilka chwil widzi najgorsze sceny z przeszłości przeciwnika, którymi potrafi bardzo skutecznie zaatakować i zniszczyć dosłownie jego psychikę. Cichy głosik przypominający o przeszłości...
~Ognista Furia. Wokół przeciwnika pojawia się ognisty wir, coś na kształt trąby powietrznej.. stworzonej z ognia. Czarnego ognia, a jakże! Pojawia się i znika, dręcząc psychikę i ciało atakowanego. Czemu psychikę? Otóż wir pojawia się na dosłownie ułamki sekundy. Ranią mocno i bezlitośnie. Oko rejestruje wir, jednak umysł nie, dlatego nie mogą się dogadać, doprowadzając do obłędu. Czemu jednak pojawiają się na tak krótki czas? Sachiko nie może dłużej panować nad takim zaklęciem, cóż.


Zaklęcia Zwierzątka:
~Popiół. Fenikszyni zamienia się w mniej niż garstkę popiołu, automatycznie zamykając się w naszyjniku, który podarowała Sachiko. Burza, kiedy ma na to ochotę- w każdej chwili może znów pojawić się jako fenikszyni.
~Fala Gorąca. Pióra Burzy zaczynają płonąć czarnym ogniem. Po krótkiej chwili, 'ładowaniu', fenikszyni po prostu macha skrzydłami. Ogień odłącza się od niej i atakuje przeciwnika.
~Pisk. Burza potrafi swoim piskiem, wspomaganym magią, niemalże ogłupić przeciwników. Po prostu... namieszać im w głowach, zupełnie zepsuć psychikę, omamić. Na kilka chwil oczywiście. Choć w niektórych przypadkach może działać bardzo długo.

Offline

 

#2 2011-06-23 10:36:49

Dido

Administrator

Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 55
Punktów :   

Re: Karta postaci Sachiko

Akcept

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.demo-trans.pun.pl www.deathway.pun.pl www.pawecik.pun.pl www.rlcforumpl.pun.pl www.sony-ericsson24.pun.pl